Jest takie mroczne miejsce, gdzie nie dociera ranek...
Dementor
(Bardzo proszę, aby brać pod uwagę wygląd salonu w postach)
Offline
Dementor
*Weszła do salonu i usiadła na kanapie po turecku. Zaczęła wpatrywać się w ogień*
Offline
Administrator
Weszła do salonu i usiadła do stołu. Siedziała tyłem do Lil i na początku jej nie zauważyła.
Offline
Dementor
*Chrząknęła cicho*
Czy ja jestem niewidzialna?
*Spytała odwracając się tak, że brzuchem opierała się o oparcie kanapy*
Smacznego
Offline
Administrator
Przestraszona się opluła. Odwróciła się w stronę dziewczyny.
-Jejku, sorki, nie zauważyłam Cię, dziękuję-uśmiechnęła się promiennie.
Offline
Dementor
*Zaśmiała się cicho pod nosem*
Może jestem przewrażliwiona, ale wydaje mi się że znów byli tu jacyś ciekawscy ludzie
*Słowo "ludzie" powiedziała z wyraźną niechęcią w głosie*
Offline
Administrator
-To na pewno przewrażliwienie, bo ja na przykład nic nie wyczuwam-wzruszyła ramionami-Ale co Ty chcesz od ludzi? Fajni są-zaśmiała się cicho.
Offline
Dementor
*Wywróciła znudzona oczami*
No super... Szkoda, że oni o nas nie myślą tak samo
*Wzruszyła ramionami i usiadła w swojej dawnej pozycji*
Offline
Administrator
Gdy skończyła jeśc podeszła do kanapy i usiadła obok Lil.
-Oj no wiem, ale sama rozumiesz.. No jesteście inni iż ludzie.
Offline
Dementor
*Spojrzała na nią*
Za to wy identyczni... Skoro my jesteśmy inni od nich to oni też sa inni od nas. Tak więc dlaczego to my musimy się ukrywać a nie oni, co?
Offline
Administrator
-Nie wiem-wzruszyła ramionami-Ale w sumie to nie musisz się ukrywac, to zalezy od Ciebie.
Offline
Dementor
Weszła do salonu i wskoczyła na jeden z foteli i usiadła na nim.
- Cześć.
Ostatnio edytowany przez Elena Shark (2011-03-17 19:41:34)
Offline
Dementor
*Spojrzała na Elenę*
Cześć
*Powiedziała mrukliwie*
Offline
Administrator
-Cześć-powiedziała cicho.
Offline
Dementor
- Co robicie? - Spjrzała na Nie.
Offline